„Elżbieta Sielawa podkreśla, że na plan weszli po długiej przerwie w występach spowodowanej pandemią. – Tęsknię za spotkaniami z publicznością. Pokazywanie się na scenie jest już dla mnie jak używka. Komuś, kto nie zaznał bycia na scenie trudno będzie to zrozumieć. Chęć pokazania się, przeniesienia się w inne realia, do innego świata uzależnia. Za tym się tęskni – mówi Elżbieta. – Ja na scenie nie myślę o problemach życia codziennego, o problemach zdrowotnych. Dla mnie teatr to jest rehabilitacja, trzyma mnie w pionie. Jestem osobą bardzo słabo widzącą, przeszłam także zawał. I dwa tygodnie po zawale wystąpiłam w spektaklu. To był duży wysiłek fizyczny, ale dzięki temu, że bycie na scenie wymaga całkowitej koncentracji, nie ma tam miejsca na myślenie o jakichkolwiek dolegliwościach, szybciej przestają doskwierać. Nie wyobrażam sobie, by tego teatru miało zabraknąć w moim życiu.”
To fragment opublikowanego wczoraj artykułu Agnieszki Niwińskiej, opisującego nie tylko chwile na planie serialu, ale także krótki przekrój historii ITANa. Zapraszamy do przeczytania całości pod linkiem: https://tygodnik.tvp.pl/65455932/niewidomi-na-scenie-zagrali-tak-pieknie-ze-mozna-bylo-zwariowac
Więcej artykułów na temat ITANa i Pasjonatów w zakładce „Media o nas” 😉